„Nie sądzę, że to śpiew, one raczej piszczą z bólu” – powiedział kiedyś Werner Herzog, z charakterystycznym stoicyzmem opisując królestwo natury, w tym ptaków, jako krainę wiecznego nieszczęścia. Jakkolwiek cenimy dokonania niemieckiego mistrza, pokusimy się jednak o polemikę: sprawa jest na pewno bardziej złożona i zdecydowanie bardziej kolorowa.
Jedno wiemy na pewno – kino wielokrotnie i różnorodnie korzystało z ptasiego motywu jako punktu wyjścia do snucia barwnych opowieści. Ptaki Hitchcocka? To ledwie początek. Już od tego piątku na ekranach polskich kin rozgości się Jak zostałam perliczką i z tej okazji przygotowaliśmy nasze top 3 filmów niesionych na skrzydłach ptaków, które rymują się z dziełem Rungano Nyoni.
I tak się jakoś złożyło, że wszystkie z nich możecie obejrzeć na platformie NH VOD.
A gdyby tak rzucić wszystko i po prostu odlecieć? Nie, nie mamy tu na myśli narkotycznych odlotów, ale faktyczne przeistoczenie się w ptaka. To pytanie stało się hasłem wywoławczym dla Babisa Makridisa, który – posiłkując się antyczną sztuką Ptaki Arystofanesa – stworzył opowieść o ludziach pragnących wyrwać się z ziemskiego marazmu i dosłownie odfrunąć ku innemu życiu. Tytuł jest znaczący: Jak być ptakiem. Instrukcja rzeczywiście podpowiada, jak rozwinąć skrzydła.
Catarina Vasconcelos, Laureatka Grand Prix i zdobywczyni Nagrody Publiczności 20. MFF Nowe Horyzonty, zaprasza na lot w stronę rodzinnych korzeni. Choć w centrum znajdziemy metaforę drzewa-matki, to nie kłóci się to z motywem ptasim: oto jej gałęzie stanowią niezbędny fundament, od którego można się odbić i szybować dalej poprzez życie. Metamorfoza ptaków to opowieść czerpiąca z autobiografii reżyserki, ale jednocześnie podróż tropem uniwersalnych prawd i mechanizmów przemian zachodzących poprzez pokolenia.
Dla jednych jest to film przyjemny jak śpiew słowika, dla drugich – raczej nieznośne skrzeczenie kwiczoła. A dla jeszcze innych – prawdziwe ptasie radio, z szaloną kakofonią głosów. I właśnie o to chodzi: Mowa ptaków Xawerego Żuławskiego jest ulotna i nie daje się zamknąć w klatce prostych klasyfikacji. Brzęcząca, świdrująca, ale nie pozwalająca przejść obok siebie obojętnie. Warto choć raz dać się porwać w ten (od)lot.
Tytułowa perliczka to niepozorny ptak zamieszkujący sporą część Afryki, który wydaje z siebie charakterystyczny dźwięk ostrzegawczy w obliczu zagrożenia. Od pokoleń musi radzić sobie w trudnym środowisku pełnym drapieżników – właśnie ten motyw łączy go z historią Shuli i jej bliskich, które mierzą się z reprodukowanym przez pokolenia podziałem na milczące kobiety i nietykalnych mężczyzn; z tradycją zamiatania pod dywan niewygodnych prawd. Jak zostałam perliczką to przenikliwy, mocny, pełen ciętego humoru film, który został nagrodzony za reżyserię na ostatnim festiwalu w Cannes.