Pokazywany na Sundance i Berlinale nowy film Nory Fingscheidt (pamiętny Błąd systemu) to przejmujące studium alkoholizmu z rolą życia Saoirse Ronan. Jak napisała Daria Sienkiewicz dla „Wysokich Obcasów” – alkoholizm ma tu twarz „obiecującej młodej kobiety”. Nie chodzi o faceta w kryzysie wieku średniego czy outsiderkę z małego amerykańskiego miasteczka, lecz o atrakcyjną studentkę z wielkiego miasta. Ekranizacja głośnej powieści Amy Liptrot to historia Rony, która sięga dna, żeby móc się od niego odbić. Wyrusza w podróż w rodzinne strony – na przepiękną, a jednocześnie surową szkocką wyspę, gdzie mieszka jej ojciec – by zmierzyć się z samą sobą i zacząć wszystko od nowa. Czekają ją pustelnicza samotność, fizyczny i mentalny ból, spowiedź, ale również odkrycie nadziei, ponowna fascynacja światem, odnalezienie sensu. Precyzyjny dramaturgicznie The Outrun opiera się na wyciszonej kreacji Ronan, która po czterech nominacjach do Oscara (m.in. Lady Bird i Małe kobietki) pewnie zmierza po piątą.