Reżyserka D. Smith powtarza w wywiadach, że chciała nakręcić film, który pokaże, że czarne trans-dziewczyny – takie jak ona – są zabawne. Jej bohaterki wiedzą, czym jest społeczne wykluczenie z powodu: rasy, transpłciowości i pracy seksualnej. Ale czerń i biel, w których filmuje je Smith (będąca także autorką zdjęć), nie jest czernią i bielą depresyjnego dokumentu interwencyjnego. Mocne kontrasty oraz teledyskowa zabawa obiektywami i montażem świadczą o tym, że reżyserka przywędrowała do filmu ze świata muzyki. Cięty humor wymierzony jest przede wszystkim w genderowy performance pojawiających się na ekranie mężczyzn, filmowanych nierzadko z czułością, ale też z ironią. Kokomo City to dokument o nierozerwalnym suple płci i rasy, nie tylko w relacjach między kobietami i mężczyznami, ale też matkami i córkami – najbardziej wstrząsające momenty filmu dotykają tego splotu, bycia czarnymi kobietami wobec żałoby po czarnych mężczyznach. Smith miksuje różne rejestry opowieści, wykorzystując charyzmę bohaterek – Danielli Carter, Dominique Silver, Liyah Mitchell i Koko Da Doll. Dla tej ostatniej energetyczne, skierowane przeciwko martyrologii Kokomo City okazało się testamentem – trzy miesiące po sukcesie filmu na festiwalu Sundance Da Doll została zastrzelona w rodzinnej Atlancie.
Zaczynała, śpiewając w nowojorskim metrze. Odnalazła się w przemyśle muzycznym, podpisując swój pierwszy kontrakt z wytwórnią Sony, a potem z Universalem. Produkowała dla takich artystów jak m.in. Lil Wayne, Cee Lo Green, André 3000, Estelle i Katy Perry. Kiedy rozpoczynała tranzycję, miała dwie nominacje do Grammy na koncie. I wtedy telefon przestał dzwonić – podsumowała. Kokomo City, pełnometrażowy debiut Smith (jako reżyserki, operatorki i montażystki), narodził się właśnie z doświadczenia dyskryminacji, deklasacji i potrzeby wymyślenia swojej twórczości na nowo.
2023 Kokomo City (doc.)