François Ozon, jak na mistrza kina francuskiego przystało, znów po mistrzowsku komponuje trzymającą w napięciu opowieść o skomplikowanych relacjach i rodzinnych tajemnicach, które odbijają się echem przez kolejne pokolenia.
W Kiedy nadchodzi jesień śledzimy historię Michelle, której życie zmienia się o 180 stopni gdy syn jej najlepszej przyjaciółki wychodzi z więzienia i wraca do rodzinnego miasta.
Michelle cieszy się spokojną emeryturą na burgundzkiej wsi, gdzie na co dzień spędza czas ze swoją wieloletnią przyjaciółką Marie-Claude. Kiedy na wakacje przyjeżdżają z Paryża córka Valérie wraz z synem Lucasem, zestresowana ich wizytą kobieta przez przypadek serwuje jej trujące grzyby. Valérie szybko wraca do zdrowia, ale zabrania matce widywać się z wnukiem. Czując się samotna i winna, Michelle popada w depresję – aż do czasu, gdy syn jej przyjaciółki Marie-Claude wychodzi z więzienia… Jak na Ozona przystało, trzęsienie ziemi w pierwszej części filmu to tylko przedsmak przed gęstą intrygą, która wypełnia ekran aż do ostatniej minuty.