O, Kanado! układa się w rodzaj spowiedzi i testamentu. Ceniony dokumentalista Leonard Fife choruje na raka i postanawia udzielić ostatniego wywiadu w swoim domu w Montrealu. Bohater wraca do burzliwej przeszłości i dzieli się tajemnicami, których nie zna nawet jego żona Emma. Paul Schrader bierze na warsztat powieść  Foregone Russella Banksa, którego ekranizował już w  Prywatnym piekle. Twórca burzy chronologię, przeskakuje między kolorowymi i czarno-białymi zdjęciami oraz zmienia formaty obrazu, by oddać skomplikowaną naturę wspomnień. Historia Fife’a pozwala mu nie tylko na głęboką egzystencjalną refleksję, ale i na rozliczenie z amerykańską rzeczywistością lat 60. czy mitem antysystemowych buntowników. Motyw śmierci i przemijania zyskuje tu dodatkowe znaczenie, bo film jest dedykowany zmarłemu Banksowi, a sam Schrader otwarcie mówi o swoim pogarszającym się stanie zdrowia. Na planie  O, Kanado!  reżyser po raz pierwszy od czasu  Amerykańskiego żigolaka pracował z Richardem Gere’em. Aktor tworzy tu jedną z najlepszych ról w karierze, a gwiazdorską obsadę uzupełniają m.in. Uma Thurman i Jacob Elordi.