Tematem najnowszego filmu Heleny Wittmann, która na szerokie festiwalowe wody wypłynęła pamiętnym Drift (17. NH), jest płynność. Przepływ myśli, mobilność i migracja, swobodny, meandrujący nurt wizualnego eseju, sieć naczyń połączonych, jaką tworzy nasze środowisko, a przede wszystkim iluzja granic i konieczności ich obrony. Śródziemnomorski rejs, którego kurs wyznacza kobieta (znana z filmów Yorgosa Lanthimosa Angeliki Papoulia), prowadzi nas od Marsylii do Sidi Bu-l-Abbas u wybrzeży Algierii, pierwszej siedziby Legii Cudzoziemskiej. Temu symbolowi kolonialnej przemocy oraz podporządkowania lądów, mórz i narodów reżyserka przeciwstawia własną „armię” poetów, nomadów czy smakoszy, którymi dowodzi kobieta. Jej załoga nie zamyka się w twierdzach, nie pragnie podboju, lecz płynnie porusza się między wodą a lądem, milczeniem i rozmową, historią i teraźniejszością, kolejnymi wodami terytorialnymi – oddając hołd światu nieustannej zmiany, światu bez granic. Kwiaty ludzkiego ciała to także hommage dla Pięknej pracy Claire Denis, nie mogło więc tu zabraknąć Denisa Lavanta w roli legionisty.
Reżyserka urodzona w 1982 roku w Neuss w Niemczech. Początkowo studiowała iberystykę i medioznawstwo w Erlangen i Hamburgu, ale ostatecznie dostała się do Akademii Sztuk Pięknych w Hamburgu. Jej krótkometrażowe filmy Wildnis (2013) czy 21,3°C (2014) były pokazywane na międzynarodowych wystawach i festiwalach filmowych. Pełnometrażowy debiut Drift (2017) był prezentowany na festiwalach w Wenecji i Rotterdamie.
2017 Drift
2022 Kwiaty ludzkiego ciała / Human Flowers of Flesh