Film opowiada o ostatnim, wiedeńskim okresie życia Jakuba Franka, samozwańczego mesjasza. Wykorzystując apokaliptyczne nastroje drugiej połowy osiemnastego wieku, spowodował konwersje na katolicyzm kilkuset swoich wyznawców, którzy po śmierci swojego mistrza stali się częścią wyższych warstw polskiego społeczeństwa. Spolonizowani frankiści szybko włączyli się w kulturalne i polityczne życie Polski jako naukowcy, artyści, powstańcy.
Jest rok 1776. Radca wiedeńskiej Kancelarii Nadwornej Henryk Klein (Mariusz Bonaszewski) otrzymuje skargę na hrabiego Jakuba Franka (Olgierd Łukaszewicz), który kilkanaście lat wcześniej został skazany za głoszenie herezji i zbiegł do Wiednia. Donos napisany został przez jego byłego wyznawcę, Jakuba Golińskiego (Andrzej Chyra). Klein dowiaduje się, że za zdradę Goliński został ukarany i obrabowany, a teraz czeka go śmierć ku przestrodze innych. Radca przeprowadza dochodzenie. Udaje mu się ustalić, że pseudomesjasz ogłosił się Bogiem, tworzy ze swoich wyznawców armię i szuka kontaktów z dworem cesarzowej Marii Teresy. Klein podejrzewa spisek, którego celem jest zamach stanu.