O Walerianie Borowczyku przypomniano sobie w Polsce w połowie lat 70. ubiegłego wieku, kiedy to reżyser po 15 latach pobytu we Francji wrócił do kraju, gdzie zrealizował interesującą, wysmakowaną plastycznie adaptację Dziejów grzechu (1975) Stefana Żeromskiego. Do tego czasu nakręcił już kilkanaście filmów krótkometrażowych, miał też w dorobku kilka kontrowersyjnych filmów pełnometrażowych, które, tak jak i następne, nie mogły być wówczas w Polsce pokazywane. Przez kolejne lata obrastały legendą. Po raz pierwszy w większym zestawie można je było oglądać w naszym kraju w dyskusyjnych klubach filmowych w 1982 roku dzięki pomocy ambasady Francji. Podejrzewam, że kopie zostały sprowadzone na fali solidarnościowej wolności, jeszcze w końcówce 1981 roku, ale ze względu na stan wojenny i zawieszenie wszelkiej aktywności społecznej, w tym klubów filmowych, ambasada ich wcześniej nie udostępniała.
Pamiętam powiew sensacji i ogromny szturm na salę kinową, kiedy w Dyskusyjnym Klubie „Hybrydy" w Warszawie prezentowane były głośne erotyczne tytuły: Opowieści niemoralne (1974), Bestia (1975), Margines (1976) oraz Lulu (1980). Dużo mniej widzów zgromadziły pokazy filmów animowanych czy krótkich eksperymentów. Podobna sytuacja miała miejsce w 2006 roku, po śmierci artysty, kiedy to krajowe media zamieściły wiele poświęconych mu materiałów. Wyłaniał się z nich dość jednostronny portret twórcy kontrowersyjnych filmów erotycznych. Jakby zapomniano, że zanim obwołano go skandalistą, Borowczyk, tworzący od 1959 roku we Francji, uprawiał wiele gatunków sztuki: obok nowatorskich filmów animowanych, zrealizowanych z Janem Lenicą: Był sobie raz... (1957), Nagrodzone uczucie (1957), Dom (1958) czy uznawanych przez krytykę za arcydzieła surrealistycznych krótkich filmów fabularnych: Astronauci (1959), Zabawy aniołów (1964), Rozalia (1966) i oryginalnych filmów pełnometrażowych: Goto - wyspa miłości (1968), Blanche (1972) wg. Mazepy Juliusza Słowackiego.
Tworzył też plakaty, stając się jednym z głównych przedstawicieli polskiej szkoły plakatu. Był również autorem rysunków satyrycznych, rzeźb, twórcą scenografii filmowych. Pokazywał swe prace na wystawach w kraju i za granicą. Otrzymał wiele nagród za twórczość plastyczną. W1992 roku wydal we Francji, a rok później w Polsce opowiadania Anatomia diabła oraz napisane po francusku wspomnienia Moje polskie lata (2002).
Chciałbym, aby retrospektywa twórczości Borowczyka, zorganizowana na naszym festiwalu w 80., rocznicę urodzin artysty, była okazją do zrewidowania oceny jego dorobku.
Roman Gutek